Atlantycka tafla w rejonie OLO jest mocno zwichrzona. Sztorm trwa, ale w ciągu kilku godzin ocean powinien się nieco uspokoić.
Atlantycka tafla w rejonie OLO jest mocno zwichrzona. Sztorm trwa, ale w ciągu kilku godzin ocean powinien się nieco uspokoić.
Pan Aleksander zmaga się z wiatrami o sile dochodzącej w porywach do 75 km/h i falami sięgającymi ponad 7 metrów. Nie wiemy tego na pewno, ale tak wynika z danych meteo. Z OLO nie ma w tym momencie łączności.
Odczyty lokalizacyjne wskazują jednak dokładną pozycję kajakarza. Wiemy też, że Pan Aleksander żyje, płynie dalej i utrzymuje kurs ku Europie.
W nadchodzących godzinach Atlantyk w rejonie naszego Primusa powinien się uspokoić. Jest też prawdopodobne, że zapowiadany wcześniej kolejny sztorm może ominąć Kolosa. Byłaby to znakomita wiadomość, ale czas pokaże, czy okaże się prawdziwa.
Inf. Piotr Grzesik