Sprawa: Publikacje prasowe dotyczące wyjazdu niemieckich Współpracowników HMI do Budapesztu w 2007 roku.
Oświadczenie Petera Grudniaka, prezesa HMI w Polsce.
Sprawa: Publikacje prasowe dotyczące wyjazdu niemieckich Współpracowników HMI do Budapesztu w 2007 roku.
Już na wstępie muszę zdecydowanie i stanowczo zaznaczyć dwie bardzo ważne kwestie.
Pierwsza to taka, że wydarzenia przedstawione w ostatnich dniach przez niemiecką prasę rzeczywiście miały miejsce w 2007 roku. Sprawa ta dotyczy jednak tylko i wyłączne HMI w Niemczech.
Druga kwestia to nasze stanowisko w tej sprawie. I tu wyznajemy zasadę „zero tolerancji”. W żaden sposób nie możemy zaakceptować tego, co się stało. Bezwzględnie uważamy, że organizacja spotkania w Budapeszcie była skandaliczna, sprzeczna z wartościami, według których pracujemy.
To, co wydarzyło się przed czterema laty na Węgrzech godzi w dobre imię naszej sieci i ERGO. Obecnie w Niemczech trwa wewnętrzne dochodzenie związane z wypadkami, które miały miejsce podczas tego wyjazdu. Jestem pewien, że sprawa zostanie rozwiązana błyskawicznie, a wnioski na przyszłość wyciągnięte. Z mojej wiedzy wynika, że ludzie odpowiedzialni za ten feralny wyjazd już w HMI nie pracują.
Jeśli chodzi o HMI w Polsce, mogę zagwarantować, że od 2005 roku, czyli od momentu przejęcia przeze mnie odpowiedzialności za sieć dystrybucyjną, nie było ani jednej sytuacji, która godziłaby w dobry wizerunek firmy. Ręczę za to, ponieważ osobiście nadzoruję wszystkie działania związane ze wsparciem sieci sprzedaży. Nie pozwolę też by podobna historia wydarzyła się kiedykolwiek w przyszłości.
Stawiamy na jasne i proste zasady. Stworzyliśmy nasz własny Kodeks Etyczny, który traktujemy jako integralną część umowy z każdym Współpracownikiem. Wszyscy wiedzą, że złamanie postanowień Kodeksu oznacza rozwiązanie umowy z HMI.
Jako ważna część Grupy ERGO, HMI nie może pozwolić sobie na tolerowanie niekompetencji i beztroski ze strony Współpracowników. Stawiamy na zupełnie inne wartości i w tej kwestii nie będziemy robili odstępstw. Jeszcze raz powtórzę, nasze stanowisko w tej sprawie jest jasne: zero tolerancji. Tego wymagają od nas zasady, które sami postanowiliśmy wyznawać.
Peter Grudniak